Dawno temu gdy jeszcze miałem dwa lata wybuchła wojna między
wieloma watahami. Wtedy matka kazała mi uciekać i ukryć gdzieś daleko mojego
małego kuzyna Blade’a (miał roczek) . W takim razie szybko chwyciłem Blade’a w pysk i uciekłem. Po godzinie znalazłem
jakąś grotę i ukryłem w niej Blade’a ,a sam pobiegłem dalej na wschód.
Po paru latach postanowiłem przenieść się ze starej jaskini
w końcu znalazłem las w którym ukryłem małego Blade’a. Długo trwało znalezienie
tej groty. Gdy tam dotarłem zobaczyłem trzy wilki jeden był ciężko ranny ,
drugi leżał na posłaniu ,a trzeci pił wodę z miski. Gdy ten trzeci mnie
zobaczył zapytał z drżącym głosem:
-Kimm jeesteś?
- Mam na imię Tezus, a ty?
- Jestem Eyeline- odpowiedziała- Skąd się tu wziąłeś ?
- Szukałem schronienia i znalazłem tą grotę.
- Kto przyszedł? –spytał łagodnym głosem wilk, który wydawał
mi się znajomy….
- Jestem Tezus i szukam mojego małego kuzyna Blade’a.
- A-ale to ja! Tezus!
- Blade! Jak dawno cię nie widziałem! Widzę, że stworzyłeś
watahę?
- Tak może dołączysz? Tak tułasz się bezsensownie….. Chodź zjemy coś!
-Ok.
-A to kto znowu?- zapytał leżący wilk
-Jestem Tezus w
skrócie Te’z.
Denerwujące jest to że trzy razy musiałem się przestawiać.
- A ja Verrena w skrócie Ver.
-A ty jesteś on czy ona? –nieudany wilczy podryw.
-Haha bardzo śmieszne!- odpowiedziała ironicznie Ver.
I tak minął pierwszy dzień w nowej watasze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz