środa, 18 września 2013

WKP od Verreny

Nie wiedziałam do końca kto jest bardziej zadziwiający - Despilla czy Kolen (czy jak mu tam było).
Leżąc na posłaniu z mchu i jagód przyglądałam się dyskretnie, usypiającej Despi.
Kiedy nagle do jaskini wbiegł Tezus, który poszedł zbadać teren wieczorem
-  Stado lisów zza północnej granicy staje się coraz bardziej zuchwałe, przed chwilą musiałem przegonić trzech szpiegów od nich spod jeziora mary - zameldował z nutą udawanej powagi na pysku. Zaspany Blade wstał i przeciągnął się, ziewnął i spojrzał na swojego kuzyna po czym powiedział:
-Pójdziesz tam z Despillą, ok? Na całą noc, na czaty. Zmieniajcie się  co trzy godziny - Blade odwrócił się i potrząsnął śpiącą obok Despillą. Ta zerwała się na równe łapy i wrzasnęła wystraszona gdy tylko Blade jej dotknął. Po chwili udało mu się ją uspokoić i wytłumaczyć o co chodzi. Uśmiechnęła się i wyszła z Tezusem z jaskini. Usłyszałam jeszcze jak Tez mówi:
-Możesz wziąć pierwszą wartę? Muszę się przespać - dwie ostatnie godziny spędziłem na bieganiu, węszeniu, badaniu i przeganianiu tych wszawych lisów
-Jasne-odpowiedziała mu Despilla.
Po chwili ich głosy ucichły, a ja zwinęłam się w kłębek obok Blade'a

-Będzie wojna? - Mruknęłam mu do ucha, ale on nic nie odpowiedział. Zasnął.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz