środa, 20 listopada 2013

WKP od Tezusa

Z pyska chlusnęła mi krew. Byłem ledwo żywy...jedyne co usłyszałem przed silnym omdleniem było
"Blade, Despi pomórzcie mi..."dalej nie nic słyszałem. Wszystko mnie bolało i czułem sie strasznie...miałem wiele koszmarów. Majaczyłem coś przez sen.
- Dobij...po co...mam...żyć...
-Cz..czemu mam...- ktoś mówił ale nie wiem kto.
-Po...co...i tak...mnie...nie...
Znów wymiotowałem krwią i zasnąłem dalej. Śniły mi sie koszmary ale tylko jeden z nich pamiętam jednak nie był to jakiś straszny koszmar. "Gdzie gdzie jestem...nie wiem. Rozejrzałem się i nagle...widziałem jak...jak...Ver całowała się z...z MOIM MAŁYM KUZYNEM..patrzę w inną stronę... Despila i Tsu'tey robią to samo...a teraz to przesada! Nawet Eyeline!...a ja jeden taki osamotniony..."
Co...poczułem jakby coś mnie dotykało...coś ciepłego...powoli sie rozbudzałem
-Proszę przeżyj...- powiedzała to Ver która sie do mnie przytuliła.

Poczułem promyk nadziei…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz