Uśmiechnęłam
się. Łapy bolały mnie od marszu, a w pysku było mi słono od
pragnienia, ale pocieszające było to że na widoku była rzeka.
Westchnęłam i ze spokojem zaczęłam chłeptać wodę. Wzdrygnęłam
się, woda była lodowato zimna i dziwnie smakowała, ale teraz to
nie miało znaczenia. Łapczywie piłam wodę. W końcu westchnęłam
ponownie i padłam na ziemie. Zasnęłam i zsunęłam się powoli do
wody. Nagle zaczęłam się krztusić.Gwałtownie się obudziłam. To
był tylko sen-prawie, leżałam w kałuży, a w nosie oraz w pysku
czułam lodowato zimną wodę. Poderwałam się i zaczęłam
gwałtownie parskać i trzeć pysk, aby pozbyć się zimnej wody.
Dopiero po chwili zauważyłam że obok mnie stoi wilk. Otrząsnęłam
się ostatni raz z wody i spojrzałam na niego. Trzymał w pysku
kubełek zrobiony z brzozowej kory. Patrzył na mnie mądrymi,
głębokimi oczyma. Usiadłam i spokojnie zapytałam
-Kim
jesteś?
Ten
jednak tylko się zaśmiał.
-To
samo pytanie mogę zadać tobie.
Uśmiechnęłam
się i położyłam się na grzbiecie.
Zaraz
obok mnie położył się wilk.
-To
ty wylałeś na mnie tą wode?
-Hmm..
sprawdzałem tylko czy żyjesz.
-Rozumiem.
Chwila
trwało milczenie.
Po
jakimś czasie, przerwałam niezręczne milczenie i zaczęłam
spokojnym, podniesionym lekko głosem mówić:
Jeszcze
parę godzin temu wiodłam normalne wilcze życie... ja moje siostry
i brat, rodzice... wszystko wydarzyło się tak szybko.. moja wataha
była spokojną, wędrowną watahą.. ale legendarny wilczy demon..
zaatakował.. wybił on całą watahę.. i obudził demona.. mojego
demona, demona Irbisa.. właśnie piętnaście godzin temu
uświadomiłam sobie, że to ja jestem opętaną. Zostałam opętana
przez arcy demona... straciłam kontrole nad swoim ciałem i
zawładnął mną.. Moja umierająca matka założyła mi blokadę...
Potrząsnęłam
bransoletą na tylnej lewej nodze i skończyłam opowiadać ,po czym
spojrzałam na wilka leżącego obok mnie, a ten pokiwał głową i
powiedział spokojnym głosem.
-
Wiem co czujesz.
W
jego głosie nie było ani strachu, ani drwiny. Mówił to spokojnym,
miłym głosem.
-Teraz
moja kolej.. ze mną to był mniej, więcej tak..
I
zaczął opowiadać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz