- Ależ ciekawa historia - wtrąciłem komentarz przed Ver.
- Nie podobało się? - zapytał Blade.
- Była... jakby to ująć...
- No jaka? - zapytał znów poddenerwowany Blade.
- Uciekło mi słowo...O! N u d n a była ta historyjka.
- Ale nie dla mnie!
- Zbyt... romantyzmu w niej było
- A niby w twojej nie?
- Ale moja była mroczniejsza! Ha!
- . . . - reakcja Blade'a.
- Eee, powiało mi tu nudą. Najwyższy czas już udać się na spoczynek. Żegnam. A ciebie wręcz ozięble kuzynie. - powiedziałem do Blade'a.
Udałem się do jaskini, żeby odpocząć. Po drodze Verrena mi powiedziała, że mnie "nie poznaje".
Wszyscy zaczęli mieć do mnie jakieś pretensje! Nie wytrzymałem posłem sobie od nich. Udałem się w kierunku lasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz